[Intro]
Em
Antihype!
Te oczy to nie diamenty, te kobiety nie róże
C
Choć ten kto porównał tak pierwszy był wielki, każdy następny to głupiec
Em
Fura się kręci na pętli, stoję ze szlugiem pod klubem
C
Czuję się tu tak bezpieczny, czekam na rave'y w kapturze
[Zwrotka 1]
Em
Może tam byłeś, kojarzyłeś twarz?
Może czekałeś na pigułę? Ja
C
Jestem jak numer, który chciałbyś znać
Ona jak sens, więc ją z oczu strać
Em
"Postawić wódę?" - dzięki, swoją mam
Na kamikaze, koleś, chcesz, to wal
C
Ochroniarz patrzy się na Twoją twarz
"Wszystko jest okej?" - ja nie wiem sam
Em
Możesz mnie sprawdzać, choćby z nienacka
Co chcesz, to zaznasz w tych zakamarkach
Możesz mi klaskać lub śmiechem parskać
Starszego brata spytać, czy to prawda
C
Wyciągnąć blanta obok policjanta
Co chcesz, to gadaj, nie podchodź Do stada
[Przejście]
(Co chcesz, to gadaj, nie podchodź Do stada)
Aaa, aaa, aaa, prrra
[Refren]
Em C Bm
Ale nie wchodź w drogę mi, kiedy się zatracam
Em C Bm
Piją tu tysiące dni, samobójstwa z kaca
Em C Bm
Ziomek, tu spokojnie dziś nie śpi żadna matka
Em C Bm
Jak chcesz kiedyś spełnić sny, to nie Twoja jazda
[Zwrotka 2]
Switch up, chata w górach, tam wyniosła mnie ambicja
Switch up, czterysta koni, goni mnie na koncercie policja
Niosę na sobie te bloki, nie zawodzi mnie kondycja
Mam banknoty zamiast szkoły, żadna z ocen mnie nie tyka (aha)
A kiedyś to chciałem tu skończyć jak Lil Peep, teraz to sam bym się wykpił, ej
Szybki flex za castingi, niejedna to mogłaby fisting przejść
Tańcz, niech sypią się iskry, tańcz
A potem zniknij lub zagraj va banque
"Nie zrobię Ci krzywdy" - mam więcej tych kłamstw
Co tak naprawdę jest w nas? Powiedz, że więcej niż draft
Nie wiem Co dla mnie jest święte i tak, kurwa, mam
Odkąd byłem dzieckiem w klubie i tak ulica pokazała świat
[Przejście]
Tak jest, to moja definicja, switch up
(Switch up, switch up, switch up)
[Zwrotka 3]
Switch up, Bo to zmiana mego życia
Dzisiaj w moim sercu tylko cisza
Wszystko, mama, chwyta mnie śmierć w myślach
Tam, gdzie marzysz być, od dawna nie chcę bywać
Obserwuję Ciebie, zanim będzie świtać
Dają Ci siebie, a Ty chcesz wyświetleń miliard
Jak ja dowiesz się, to nie Twoja misja
Masz ich dość, głupi świat, a Ty wciąż Antihype
Napięte debile ledwo mogą czytać
Ich piękne dziewczyny mają IQ cycka
To chłam, ale jest naszych ludzi klika
Antihype - Twoje stado wita (wow, wow, wow)
[Refren]
Ale nie wchodź w drogę mi, kiedy się zatracam
Piją tu tysiące dni, samobójstwa z kaca
Ziomek, tu spokojnie dziś nie śpi żadna matka
Jak chcesz kiedyś spełnić sny, to nie Twoja jazda